Jak pracuje copywriter? Jak pracuję ja? Moja zasada 6R

kobieta pracuje przy komputerze - jak pracuje copywriter freelancer

Słyszysz: copywriter i myślisz: „człowiek, który w godzinę napisze mi tekst”. Czy na pewno? Opowiem Ci dzisiaj, jak u mnie wygląda proces tworzenia treści i przez jakie etapy przejdziemy wspólnie.

Spis treści:

  1. Jak wygląda współpraca z copywriterem krok po kroku
  2. 1R – Reakcja
  3. 2R – Refleksja
  4. 3R – Research i opracowanie słów kluczowych
  5. 4R – Redakcja
  6. 5R – Relaks
  7. 6R – Retusz?
  8. Ile trwa praca nad tekstem? Prawdziwe liczby!

Współpraca z copywriterem krok po kroku

W skrócie współpraca ze mną wygląda tak:

Ustalenia – rozmawiamy wstępnie o treściach, które mam dla Ciebie stworzyć i wypełniasz mój brief (czyli taki dokument, który pomoże nam wspólnie ustalić Twoje oczekiwania wobec mojej pracy).

Wycena projektu – na podstawie briefu.

Umowa – wysyłam Ci ją wraz z fakturą, do opłacenia z góry (jeśli rozpoczynamy współpracę nad pierwszym zleceniem, zwykle na 30-50% kwoty zlecenia w celu zarezerwowania terminu).

Współpraca – kiedy otrzymam od Ciebie wszystkie potrzebne informacje (przy pierwszym zleceniu będę czekała też na powiadomienie, że opłaciłaś fakturę), zabieram się za pracę. Od tego momentu liczymy czas na wykonanie zlecenia.

Konspekt – wysyłam Ci harmonogram / konspekt treści do akceptacji.*

Tworzenie – projektuję treści, następnie dopracowuję je, poddaję korekcie i redakcji.

Gotowe – wysyłam Ci opracowane przeze mnie treści.

Poprawki – jeśli potrzebujesz poprawek (czyli drobnych zmian – to nigdy nie jest napisanie tekstu zupełnie od nowa!) – wysyłasz mi je zbiorczo w pliku z tekstem, w formie komentarzy w ciągu maksymalnie 5 dni roboczych od momentu, kiedy otrzymałaś ode mnie tekst. Możesz zrobić to 1 raz, bo w cenie jest właśnie tyle rund poprawek. Jeśli potrzebujesz więcej, możesz u mnie zamówić dodatkowe płatne tury poprawek.

Opinia – na koniec wysyłam Ci krótką ankietę z prośbą o ocenę naszej współpracy. To bardzo ważny punkt! ✨ Dzięki temu, co napiszesz, mogę się rozwijać.

*Ten punkt obowiązuje tylko dla wybranych, zwykle dłuższych treści (np. na landing page sprzedażowy lub treści do zakładek na stronę internetową).

A teraz opowiem Ci więcej o metodzie 6 R, czyli procesie mojej pracy.

1R – Reakcja

Otrzymuję Twoje zlecenie. Zazwyczaj przez formularz na mojej stronie, maila, Instagram, Useme (portal dla freelancerów, w którym między innymi można legalnie wystawić faktury) lub przez firmowego Facebooka. (UWAGA! Nie da się ze mną skontaktować przez profil prywatny na Facebooku – miej to proszę na uwadze).

Na początku ustalamy, o czym mam napisać, ile tekstów, o jakiej długości, gdzie się pojawią i kto jest ich odbiorcą.

Super, jeśli sama to określisz na początku, ale jeśli nie, to nic się nie stało – i tak zapytam. Muszę, ponieważ dobry copywriter nie pracuje w ciemno, bez wytycznych.

Kto jest odbiorcą tekstów? Kogo mają przekonać? To bardzo ważna informacja!

I nie daj się zwieść mitowi, że teksty są dobre, gdy Ci się po prostu podobają. Niekoniecznie. Przecież jeśli jesteś 35-letnim mężczyzną, prowadzącym sklep z ubraniami ciążowymi, to raczej do swojej grupy docelowej nie należysz, prawda? 😉 To dlaczego skierowane do niej teksty miałyby do Ciebie trafiać?

I dziwi mnie tylko, jak często odpowiedzią na takie pytania jest milczenie…

Nie zrozum mnie źle – jestem specjalistką i z przyjemnością Ci doradzę.

Sprawdź Wyzwanie Instakaruzela i naucz się tworzyć skuteczne karuzele na Instagramie

Ale nie jestem jasnowidzką i muszę od Ciebie usłyszeć, czego byś konkretnie potrzebowała i jaki efekt chciałabyś osiągnąć.

Jeśli nie wiesz – po prostu mi o tym powiedz. Zrobimy konsultacje mailowe i Ci doradzę, co najlepiej zrobić. 🙂

2R – Refleksja

Zaczynam od przemyślenia tematu. Zastanawiam się nad tekstem, szukam inspiracji i spisuję pierwsze pomysły.

Zaglądam też do swoich notatek i zastanawiam się, czy zapisane kiedyś, wcześniej wskazówki mogą mi się teraz przydać.

Na tym etapie często opracowuję konspekt, w którym pokażę Ci, jakie zagadnienia proponuję poruszyć. Dzięki temu unikamy zaskoczenia – od początku wiesz, jak może wyglądać gotowy tekst. Faza konspektu jest idealna do „rzeźbienia” w treści, więc jeśli tylko chciałabyś coś zmienić, dodać, ująć – mów o tym śmiało!

3R – Research i opracowanie słów kluczowych

Zbieram wszystko, co już mam – swoje pomysły i materiały, które od Ciebie otrzymałam. Przeglądam książki, e-booki oraz Internet w poszukiwaniu podobnych artykułów. Opracowuję też listę słów kluczowych.

To tutaj spisuję pierwszą wersję roboczą, która ma formę luźnego zbioru notatek.

Umieszczam w niej wszystko, co tylko przyjdzie mi na myśl. Na odrzucanie niektórych pomysłów jeszcze przyjdzie czas. To wciąż nieoszlifowany diament. 😉

4R – Redakcja

Dobry copywriter nie pisze tekstów, tylko je projektuje. W każdym projekcie przychodzi czas, kiedy trzeba go odłożyć na bok na jakiś czas i wrócić do niego po chwili przerwy.

Kiedy tylko mogę sobie na to pozwolić, odkładam wersję roboczą na dzień lub dwa. Dzięki temu mogę spojrzeć na nią świeżym okiem.

Jeśli nie jest to możliwe, zostawiam artykuł na kilka godzin. A czasami najpierw wprowadzam pierwsze poprawki w tekście jeszcze na gorąco, a dopiero potem go odkładam na bok i zajmuję się czymś innym.

Kiedy treść już się „uleży”, zabieram się za dopieszczanie. 😉

Tu coś przytnę, tam coś dodam… Poprawiam, usuwam powtórzenia i pozostałe językowe usterki.

Na tym etapie zaznaczam również wszystkie miejsca, co do których mam wątpliwości merytoryczne – i sprawdzam lub proszę Cię o dodatkowe informacje.

Gdy już jestem zadowolona, zwiększam rozmiar fontu w tekście i znowu czytam. Dzięki tej metodzie dobrze widzę, co jeszcze można poprawić.

Następnie włączam opcję wyszukiwania w dokumencie i za jego pomocą lokalizuję wszystkie najczęściej powtarzające się słowa, na przykład: również, także oraz frazy kluczowe. W ten sposób jestem w stanie sprawdzić, czy tekst nie został przeoptymalizowany (potocznie mówiąc sprawdzam czy zwyczajnie nie przedobrzyłam z próbą zoptymalizowania tekstu pod kątem słów kluczowych).

Zamieniam powtórzenia na synonimy oraz starannie formatuję tekst. Tutaj korzystam też z opcji, którą oferuje Word – czytaj na głos – słucham tego, co napisałam. W ten sposób pracuję nad rytmem i dynamiką.

Następnie drukuję artykuł lub wyświetlam go na telefonie i poprawiam do skutku, aż będę naprawdę zadowolona.

Kiedy tylko mam taką możliwość, na koniec daję swój tekst komuś do przeczytania.

Inna opcja to wstawienie go w panel i sprawdzenie, jak wygląda na docelowej stronie. Właśnie wtedy wprowadzam ostatnie poprawki.

5R – Relaks

Co prawda, ja w tym czasie pracuję nad kolejnymi treściami, ale to czas, kiedy Twój tekst odpoczywa, dlatego nazywam ten etap relaksem. 🙂

Tekst jest już prawie gotowy. Ale jeszcze Ci go nie wysyłam.

Jeśli tylko mam czas i możliwość, zostawiam go choćby na kilka godzin. Potem ponownie czytam, sprawdzam i jeśli jest w porządku, dopiero wtedy go otrzymujesz.

6R – Retusz?

Standardowo wliczam w cenę jedną turę poprawek. Do niedawna testowałam opcję dwóch rund, ale okazało się, że ta jedna w zupełności wystarcza moim Klientkom. Jeśli potrzebujesz więcej – zawsze możesz domówić za opłatą dodatkowe rundy poprawek. 😉

Jeśli chciałabyś coś dodać, ująć, zmienić – to jest ten moment.  Przy jednej rundzie poprawek wygląda to tak, że wysyłasz mi zbiorczo wszystkie uwagi, najlepiej w pliku, w formie komentarzy do tekstu, a ja hurtem je wprowadzam. To pierwsza runda poprawek. A jeśli zamówisz dodatkowe poprawki, to potem możemy zrobić tak jeszcze raz, w ramach drugiej i trzeciej tury. Tak jest najszybciej i najłatwiej.

Ale… takie sytuacje mogłabym policzyć na palcach jednej ręki.

Moje Klientki rzadko mają uwagi do stworzonych przeze mnie treści – a to chyba najlepsza rekomendacja, prawda? 🙂

Ile tak naprawdę trwa praca nad tekstem?

Po uwzględnieniu czasu, który jest mi potrzebny na wszystkie etapy, mogę powiedzieć, że nad jednym tekstem o długości 10 000 znaków ze spacjami (zzs) pracuję przez około 3-5 dni roboczych. Biorąc pod uwagę to, że pracuję nad kilkoma zleceniami jednocześnie, gotowego tekstu możesz się spodziewać w ciągu 5-10 dni roboczych.

W przypadku krótszych treści jestem w stanie oddać je nawet w przeciągu 3 dni roboczych, ale raczej staram się tego unikać. Pisany w pośpiechu tekst nigdy nie jest tak dobry, jak ten, któremu poświęcisz więcej czasu.

Teraz już wiesz, dlaczego tanie treści nigdy nie będą na takim poziomie, jak moje.

Copywriter, który musi napisać 300 tanich tekstów w ciągu miesiąca, nie poświęci im wystarczająco dużo uwagi. Jemu będzie zależało głównie na tym, żeby się utrzymać, bo w elektrowni nikt nie przesunie terminu zapłaty rachunków. 😉 Dlatego nie jest w stanie poświęcić na zlecenie tyle czasu, co ja.

Podobnie, jak ktoś, kto cyklicznie sprzedaje paczki tekstów na dany temat. Może i dostaniesz teksty za okazyjne 7 zł / 1 000 zzs brutto… ale nie Ty jedna.

Taki tani „copywriter” sprzedaje zwykle te same paczki tekstów wielokrotnie, różnym osobom. Czy te teksty czymś się będą różnić? Może jednym słowem. Będziesz mieć na swojej stronie praktycznie takie same treści, jak inni „oszczędni”. I jak myślisz, pomoże Ci to w pozycjonowaniu?

Pozostawię Cię bez wątpliwości: nie. Algorytm bardzo łatwo wyłapuje tak zwane duplicate content (powielona treść w formie tekstu, która może zostać odkryta na różnych domenach w sieci) i odejmuje punkty za powieloną treść (obniża pozycję strony). A bywa, że nawet usuwa taką stronę z wyników wyszukiwania. Google może dotkliwie Cię ukarać za takie praktyki.

Ja wierzę w unikalne i dopracowane treści, które przede wszystkim są wartościowe dla czytelników. Jeśli ludzie je docenią, to i roboty Google’a będą po Twojej stronie. Dlatego poświęcam Twojemu zleceniu tyle czasu, ile trzeba. Dbam o Twoje teksty, jak o moje własne!

Jeśli chciałabyś wiedzieć coś jeszcze na temat mojej pracy to zadaj pytanie w komentarzu lub zostaw kontakt do siebie.

Jak pracuje copywriter? Jak pracuję ja? Moja zasada 6R
UDOSTĘPNIJ

Sprawdź Wyzwanie Instakaruzela i naucz się tworzyć skuteczne karuzele na Instagramie

Przewiń do góry